Skaner PrimeFilm 1800 - moje doświadczenia

Wprowadzenie

Od niedawna jestem posiadaczem skanera Microtek Film Scan 35, w rzeczywistości jest wersja OEM skanera Prime Film 1800 firmy Pacific Image. Zakupu dokonałem w firmie Lasersoft z Krakowa. Oferta tej firmy wydała mi się najkorzystniejsza ze względu na oprogramowanie SilverFast SE wliczone w cenę skanera.
Prime Film 1800 Film Scan 35
Pacific Image Prime Film 1800 Series Microtek Film Scan 35

Parametry skanera Prime Film 1800/Microtek FS 35

Typ:skaner do filmów 35mm
Typ sensora:liniowa matryca CCD
Źródło światłalampa fluorescencyjna z zimną katodą
Rozdzielczość optyczna:1800dpi (4.2MPix)
Głębia koloru:36 bitów
Ustawianie ostrości:typu "fixed focus""
Interfejs:USB
Obszar skanowania:24mm x 36mm
Bufor wyjściowy:512kB
Szybkość podglądu10s
Szybkość skanowania35s
Wymiary:268mm x 66mm x 166mm
Waga:750g
Zasilanie:zewnętrzny zasilacz sieciowy, 12V/1A

Pierwsze wrażenie

Około godziny dziewiątej rano dostałem od kuriera "Stolicy" pudełko średniej wielkości, co było całkiem sympatycznym zaskoczeniem ponieważ paczka szła niecałe 18 godzin! Po nerwowym zerwaniu papieru i otworzeniu pudełka otrzymałem co następuje: Pierwsze wrażenie pozytywne!

Instalacja skanera sterowników i oprogramowania

Podłączenie skanera sprowadza się do podłączenia kabla USB oraz zasilacza sieciowego. Gorzej było ze sterownikami ponieważ jako użytkownik systemu Windows 2000 musiałem instalację poprzedzić pobraniem stosownych plików ze strony firmy Microtek. Oczywiście chwilę później okazało się, iż bliźniacze, lecz nowsze oprogramowanie można pobrać ze strony producenta skanera - firmy Pacific Image. Sama instalacja sterowników jest całkowicie automatyczna i bezproblemowa, ponadto zajmuje nie więcej niż 3 minuty. Dodatkowego oprogramowania ("Presto!", "Page Manager DeLuxe" oraz "Mr. Photo Gold") dołączonego do skanera do tej pory nie zainstalowałem i nie sądze abym kiedykolwiek czuł taką potrzebę.
Ocena 4.5/5

Jakość wykonania i konstrukcja mechaniczna

Zarówno wenątrz jak i w środku (sic!) skaner wykonay jest bardzo starannie, niestety podczas skanowania umie wpadać w rezonas wydając dosyć głośne i uciążliwe odgłosy. Miesce mocowania filmu umożliwia umieszczenie jednej klatki filmu w ramce o wymiarach 5x5cm i maksymalnej grubości około 2mm lub kawałka filmu dowolnej długości (można skanować film bez cięcia na tzw. "strip'y"). Oczywiście wybór skanowanych klatek filmu jest całkowicie manualny. Skanowanie filmu przebiega równolegle do dłuższej krawędzi klatki
Ocena 4-/5

Oprogramowanie skanujące

Widok oprogramowania CyberView 32

Cyber View 32

Na pierwszy rzut oka oprogramowanie Cyber View wygląda całkiem sympatycznie... niestety wszelkie złudzenia zostają szybko rozwiane! O ile program ze skanowaniem slajdów jakoś sobie radzi, o tyle skanowanie negatywów jest praktycznie niemożliwe. Właściwie skanowanie jest możliwe, ale uzyskanie kolorów choć troche przypominających rzeczywistość to prawdziwy koszmar i katorżnicza praca!
Ocena 2/5

Skanowanie slajdów

Szybkość

Skanerek ten jest średnio szybki i skanowanie slajdu w pełnej rozdzielczości (1800dbi) trwa od 40 sekund do około dwóch minut w zależności od ustawienia "czasu ekspozycji" w oprogramowaniu sterującym.
Ocena: 4/5

Kolory

Przy pewnej wprawie można z tego skanera wyciągnąć slajdy oddające dosyć wiernie oryginał. Ale jest przy trudnych slajdach jest to troche czasochłonne i kłopotliwe. Oczywiści wszystko zależy od doświadczenia i wprawy operatora oraz wyników jakie chce się uzyskać.
Ocena: 4/5

Ostrość

Z ostrością skanów jest średnio, ale nieporównywalnie lepiej niż przy skanowaniu skanerem płaskim z przystawką do materiałów refleksyjnych. Zresztą przy ustawianiu ostrości typu "fixed-focus" i umiarkowanej cenie skanera nie można się spodziewać cudów. Całkiem dobrą korektę ostrości można uzyskać stosując fitr "Unsharp-mask" w programie "Adobe Photoshop". Najlepsze wyniki wyostrzania skanów uzyskałem przy następujących ustawieniach: "Amount" = 80-150%, "Radius" = 1.5-3, "Threshold" = 0-6.
Ocena: 3/5

"Gęstość optyczna" i szumy

Jest to poważny problem wielu skanerów z niższej półki. Bez wątpienia, tak jest i w tym przypadku. Bliższe zaznajomienie się z ciemnymi partiami obrazu bezlitośnie ujawnia wyraźny szum i zaklócenia. Jeszcze gorsze wyniki pojawią się przy próbie rozjaśnienia wykonanego skanu. Ale całe szczęście można temu zaradzic (oczywiście tylko w pewnym stopniu). Oprogramowanie skanujące udostępnia bardzo przydatną opcje ustawienia czasu ekspozycji skanowania (w zakresie 25%-400%), dzieki czemu możemy wyciągnąć dosyć subtelne detale z ciemnych partii orazu. Oczywiści wszystko dzieje się kosztem proporcjonalnie rosnącego czasu skanowania. Technika ta umożliwiła mi sensowne zeskanowanie niedoświetlonych slajdów wykonanych na materiałach Fuji Velvia (niedoswietlenie około 1EV) oraz Fuji Provia 100F (niedoświetlenie 2EV). Przy ustawieniach domyślnych skaner bez trudu radzi sobie z takimi materiałami jak: Kodak Elite Chrome 200, Fuji Sensia II 200 czy Konica R100. Materiały bardziej kontrastowe takie jak Kodak Elite Chrome 100EC czy Fuji Velvia prawie zawsze wymagają wydłużenia domyślnego czasu ekspozycji.
Ocena: 3.5/5

Skanowanie negatywów

Jak już wspomniałem skanowanie negatywów oprogramowaniem Cyber View jest praktycznie niemożliwe! Wkrótce jednak opisze jak z tym problemem radzi sobie oprogramowanie SilverFast.
Ocena: 0.5/5 (na razie)

Podsumaowanie

Przy podsumowaniu oceny skanera PF1800 należy pamiętać, iż inne skanery dedykowane do filmów są przynajmniej dwa-trzy razy droższe! Ponadto udało do tej pory udało mi się wykonać tym skanerem kilka skanów wyglądających zupełnie dobrze (jak na moje amatorskie oko) przy wydruku wielkości A5.
Ocena łączna: 4-/5

Zakończenie

Aby zobaczyć ja sprawuje się w praktyce skaner PF1800 zapraszam do mojej mini galerii!
Zdjecia zamieszczone w galerii zostały powtórnie zeskanowane za pomocą skanera Nikon CoolScan IV ED.